„¡Olé” – czyli ciekawa książka o Hiszpanii, druga z serii „Świat dla dociekliwych”
Wydawnictwa Dwie Siostry –
wciągająca,ciekawa i lekka w czytaniu.
Czego dowiemy się książki?
Na przykład, że byki walczące na korridzie wcale nie reagują na czerwoną płachtę, bo…. nie rozróżniają kolorów. Reagują na ruch 🙂
Inaczej także wygląda witanie Nowego Roku.
W Polsce wszyscy się bawią, składają sobie życzenia, otwierają szampana, tańczą do białego rana itd. W Hiszpanii jest… cisza. Tysiące ludzi w ciszy i skupieniu połyka kuleczki winogron, stojąc przy tym na jednej nodze! Spieszą się, bo po każdym uderzeniu zegara muszą zjeść jedno grono. Później stają na prawej nodze i w ten sposób wchodzą w Nowy Rok. Dopiero wtedy można wznieść toast i składać sobie życzenia. Zjedzenie dwunastu winogron ma zapewnić pomyślność. Zwyczajów jest oczywiście więcej, ale to już trzeba sobie przeczytać samemu książkę:)
Chyba każdy z nas chociaż raz jadł okrągłe lizaki Chupa Chups
(i chociaż raz denerwował się przy rozwijaniu ich z papierka :)). A wiedzieliście, ze wymyślił je Hiszpan o nazwisku Enric Bernat? Skąd w ogóle pomysł na lizaki? Cóż… pomyślał o dzieciach:)Postanowił wymyślić cukierki na patyku, żeby dzieci nie brudziły sobie rąk. I tak 60 lat temu powstały pierwsze lizaki. Początkowo nazwał je gol, bo były okrągłe jak piłka futbolowa, ale nazwa się nie przyjęła. Zmieniono nazwę na chups– od słowa chupar, lizać.
Ale skąd się wzięła nazwa Chupa Chups? 🙂 przyczyniła się do tego piosenka z reklamy, na końcu której pojawiły się słowa „chupa, chupa, chupa chups!”. Ludzie zaczęli prosić o chupa chups i tak już zostało:) Chupa Chups.
Ciekawostek jest mnóstwo, jak chociaż historia kościoła w meczecie:
Można dowiedzieć o Pablu Picassie i jego obrazach (nie tylko malowanych na płótnie), o małpach na Gibraltarze i legendzie z nimi związanej, o oliwkach, języku i wielu, wielu innych rzeczach. Wszystko opisane lekko, w przystępny sposób. Myślę, że zaciekawi każdego:)
Polecam, zwłaszcza dla miłośników Hiszpanii.
Najnowsze komentarze