Paweł Smoleński „Oczy zasypane piaskiem”, Wydawnictwo Czarne

Jeśli ktoś wybiera się do Izraela i Autonomii Palestyńskiej, a chce tam jechać trochę bardziej świadomie niż przeciętny turysta – powinien przeczytać „Oczy zasypane piaskiem”.

To jest książka, która zawiera w sobie mnóstwo informacji, których niestety nie znajdziemy w żadnym przewodniku po Ziemi Świętej, bo nie wszystkie są „kolorowe”. Czytałam tę książkę przez naszym wyjazdem. Z ołówkiem i kartką. Z zapartym tchem.

Czasem odkładałam ją i zamykałam oczy.

„No jak to możliwe?”- pytałam sama siebie. Nasz egzemplarz jest cały w popodkreślany, pozaznaczane są strony, na marginesach są notatki. Na naszej mapie wyjazdowej zaznaczaliśmy kolejne miejsca z książki, do których chcieliśmy dotrzeć. Nie do wszystkich się udało- przepustki, , dziwne miny pań i panów z punktów informacji turystycznej i pytania: „Ale po co chcecie tam jechać? Tam nie ma żadnych atrakcji turystycznych..” (na pytania o gazetkę „Przełamać ciszę” – niektórzy mówili, że jesteśmy szaleni).

Do niektórych z tych miejsc nie dotarliśmy, bo zaczęła się wojna (lipiec 2014).

Np. do Sderot. Pan Paweł Smoleński opisuje je jako miejsce, w którym „ni e ma nic takiego, żeby zatrzymać się na dłużej”. Ale jednak. Chcieliśmy zobaczyć podwórko miejskiej policji, gdzie znajduje się dziwne muzeum. Eksponatami są szczątki rakiet wystrzeliwanych na Sderot z Gazy. Czy plac zabaw. W tym miasteczku podobno każdy mieszkaniec zna na pamięć mapę schronów i wie, jak ma się zachować w czasie „kodu czerwonego”, nawet dzieci. Na swoim placu zabaw mają dwie ogromne, pomalowane na żółto dżdżownice, które w czasie wycia syren, obwieszczających nalot rakiet – chowają się w ich betonowych brzuchach..

To tylko jedna z wielu historii zawartych w „Oczy zasypane piaskiem”, które bez sensu przepisywać. Lepiej przeczytać oryginał.

Polecam gorąco.

Ola

Comments are closed.