Często podejmujemy się opieki nad bezdomnymi psami lub kotami. Czasem ratujemy jeże, wiewiórki lub inne zwierzęta mniej bądź bardziej domowe.
Ale jak zająć się małym kangurkiem, który stracił mamę? Co zrobić, gdy widzi się potrąconego przez samochód kangura? Jak postąpić, kiedy widzi się martwą kangurzycę, a w jej torbie malucha z przerażonymi oczami?
Kiedy byliśmy w Australii, ktoś nam powiedział, że częściej zobaczymy martwe kangury niż żywe. I niestety w naszym przypadku była to prawda. Tak jak w Polsce widzi się potrącone psy lub koty, tak tam często dostrzegaliśmy martwe kangury.
Dlaczego kangury kierują się w stronę drogi?
Odpowiedź jest dosyć prosta. Australia to najsuchszy kontynent na Ziemi, deszcze padają tu bardzo rzadko. Ponieważ przejeżdżające samochody wytwarzają śladowe ilości wody, kangury często zbliżają się do jezdni, żeby się trochę napić. Wystraszone przejeżdżających aut, zamiast uciekać najczęściej wpadają na maskę.
Niektóre samochody mają specjalne kraty na przedniej szybie, żeby nie zranić kierowcy odłamkami szkła itd.
No dobrze. Co zrobić, gdy widzi się potrąconego przez samochód kangura?
W Australii chyba każdy zna zasady postępowania. Przede wszystkim zatrzymujemy samochód w bezpiecznym miejscu. Podchodzimy do kangura i sprawdzamy czy żyje. Trzeba pamiętać o ostrożności. Jeśli żyje – dzwonimy do weterynarza lub prosimy miejscowych o pomoc w skontaktowaniu się z najbliższą grupą pomocy dla zwierząt (można je znaleźć w Google). Jeśli jednak kangur jest martwy to sprawdzamy czy to nie jest mama kangurzyca i czy nie ma w torbie małego kangurka. Z reguły jest i często jeszcze żyje. Wyobraźcie sobie przerażonego malucha – mama się nie rusza, boi się wyjść z torby, jest sam… jeśli nie pomoże mu człowiek- zginie. Ostrożnie otwieramy torbę (sakiewkę), układamy swoje dłonie pod dzieckiem i umieszczamy dziecko w „torebce”. Może to być koszula, kurtka, bawełniana torba – cokolwiek co się nadaje na imitację torby mamy – i kładziemy malucha blisko siebie, najlepiej blisko serca, żeby słyszał jego bicie i czuł ciepło.
Co należy zrobić z martwym, dużym kangurem?
Musimy ochronić inne zwierzęta przed potrąceniem. Dlatego należy odciągnąć go dalej od drogi, żeby inne dzikie zwierzęta takie jak dingo czy orły bieliki nie zostały zabite przez nadjeżdżające samochody.
Ok. Mamy maluszka. Co mamy zrobić z małym kangurkiem?
Zasada jest taka jak przy znalezieniu żyjącego kangura- dzwonimy do weterynarza lub tam jedziemy.
Można też skontaktować się ze ogrodami zoologicznymi i parkami dzikich zwierząt w celu uzyskania dalszych instrukcji postępowania.
Ważne, żeby nie karmić zwierzęcia (nieważne czy duży czy mały).
We wszystkim trzeba słuchać weterynarza lub opiekuna dzikich zwierząt, bo można zaszkodzić. Jeśli weterynarz pozwoli można zrobić „miseczkę” z dłoni, wlać do niej trochę wody i spróbować w ten sposób napoić zwierzę.
Te informacje można znaleźć na stronie Kangaroo Sanctuary w Alice Springs (polecamy zaglądnąć). Znalezione kangury rzadko trafiają do prywatnych domów. Opieka nad kangurkiem jest bardzo wymagająca (podobnie jak z małymi dziećmi). Trzeba je nosić w torbach imitujących mamę przez około 20 godzin na dobę – oczywiście w zależności od wieku kangura. Opiekunowie chodzą z kangurami wszędzie 😉 Nawet jadą z nimi na zakupy 😛 Ta fotografia jest z archiwum opiekuna, z którym rozmawialiśmy.
W momencie, kiedy kangur dorasta na tyle, żeby poradzić sobie w buszu – jest przygotowywany do opuszczenia szpitala dla zwierząt. Kangury są niebezpieczne dla człowieka, mogą nawet zabić (zwłaszcza jeśli potraktują człowieka jako swojego rywala). Tylko niektóre osobniki zostają przy człowieku ( takim był słynny kangur Roger), ale to tylko ze względów specjalnych ( np. wykryta choroba). Trzeba pamiętać, że to są dzikie zwierzęta, które żyją w buszu. Tam też powinny wrócić, jeśli tylko jest to możliwe.
O znalezionym w buszu kangurze, próbie nawiązania przyjaźni między tytułowym chłopcem a uratowaną Kangą, opieką nad kangurkiem możecie przeczytać w książce Kuba i Kanga Ursuli Dubosarsky.
Zapraszamy do przeczytania naszych innych wpisów w kategorii Australia.
Najnowsze komentarze